Ja myślę, że ten szkielet należał jednak do niej. Tylko rodzina może nie chciała podawać takiej informacji publicznie i stąd jej profil zaginionej pozostał w bazie. Zwykle najprostsze rozwiązania są prawidłowe i tu wydaje się, że mogło tak być. Wyjechała na trip, chciała przenocować gdzieś w lesie, wybrała za ciemną drogę, jechała za szybko i z niej wypadła. Przeżyła, kot uciekł, a ona moze nawet próbowała spac w tym samochodzie i rano szukać pomocy. No i poszła przed siebie, tak długo, aż w końcu zmarła. Mogła być w szoku, zamroczona, nie wzięła pieniędzy bo liczyła, że pomoc znajdzie niedaleko i wróci do samochodu. Ale z drugiej strony mogła tez paść ofiarą tego "Barry'ego" lub mężczyzny, która go opisała. Młoda, samotnie podróżującą dziewczyna to łatwa ofiara dla faceta, nawet jeśli nie jest jakimś seryjnym mordercą gwałcicielem. Może coś od niej chciał, coś poszło nie tak, dziewczyna umarła i upozorował wypadek, a ciało podrzucił. Tak czy owak, myślę, że to było jej ciało.
To naprawdę byłby ogromny zbieg okoliczności w tej samej okolicy osoba z implantem w tej samej nodze wyprodukowanym w podobnym czasie......
Ps. Jakże tu miło i sympatycznie. Stworzyłaś wspaniałą grupę Ago.
Dzień dobry bardzo.Agnieszko miło mi tradycyjnie rozpoczynać z Tobą niedzielę.Dla wszystkich wiernych bywalców serdeczne pozdrowienia 😊
Samotnie podróżująca dziewczyna, ufna, otwarta na nowe znajomości to okazja dla różnego rodzaju psycholi, obawiam się więc, że sprawa może być banalnie prosta. Mogła zostać wywołana/wywleczona z samochodu, skrzywdzona, pobita na śmierć, a jej ciało wywiezione i porzucone, samochód zepchnięty w przepaść.
Jeśli implant ma numer seryjny, na podstawie którego można określić datę jego produkcji ( zapewne data jest częścią całego kodu ) to powinno dać się sprawdzić w szpitalu, w którym miała przeprowadzany ten zabieg, czy numer seryjny tego elementu pokrywa się z numerem odnalezionym na szkielecie. Takie numery seryjne odnotowuje się w dokumentacji medycznej. Szczególnie skrupulatnie właśnie za oceanem.
Akurat zaginięcia są dla mnie najbardziej ciekawe. A jeszcze w podcast w Twoim wykonaniu to majstersztyk. Pozdrawiam i zamieniam się w słuch.
Bardzo możliwe że Lea miała po prostu męską budowę ciała. Tak samo jak ja czy Jadwiga Andegaweńska. Ja mam szerokie ramiona i wąskie biodra, jak mężczyzna, po sylwetce ciężko byłoby u mnie określić że jestem kobietą mimo że mam damskie rysy twarzy, biust i kobiece dłonie. Gdy prowadzono badania na szkielecie Jadwigi musiano wykonać test DNA czy osoba która spoczywała w grobowcu naprawdę była kobietą, bo szkielet mówił co innego. Swoją drogą właśnie dlatego miała problemy z zajściem w ciążę i zmarła wkrótce po porodzie córki. Działa to też w drugą stronę. Kazimierz Pułaski miał kobiecą budowę ciała, jakiś czas temu gdy odnaleziono jego szkielet również robiono badania DNA na płeć, bo miał szeroką miednice i wąskie ramiona. Żadna z tych postaci nie była interpłciowa, bo aby to stwierdzić musiałyby wystąpić inne cechy przeciwnej płci, czytaj nadmierne owłosienie, bezpłodność, w przypadku naszej głównej bohaterki także mocne rysy twarzy, więc w tej kwestii budowa szkieletu to nie wszystko. Kazimierz miał wąsy, czyli z hormonami było wszystko w porządku. Jadwiga miała damskie rysy twarzy i uchodziła za jedną z najpiękniejszych przedstawicielek arystokracji z jej czasów. Lea pewnie miała męską budowę ciała, to wszystko 💁🏻
Czekam na odcinek o gościu który był wspomniany w jednym z ostatnich odc. Dziadek u którego po śmierci, dzieci odnalazły beczki z kwasem z ciałami w garażu... Nigdy o tym nie słyszałam.
Znałam tę sprawę, ale zdecydowanie warto było wysłuchać jej w Twoim opracowaniu, tym bardziej, że ten szkielet z metalowym implantem to dla mnie totalnie nowa informacja! faktycznie bardzo zagadkowy „zbieg okolicznosci”, szkoda, że nie podano jego dopasowania DNA do publicznej wiadomości (może kiedyś się tego dowiemy). Szkoda mi bardzo Leah i jej rodzeństwa.
Jak dla mnie w 40 min, na zdjęciu, ona ma męską budowę ciała, stąd ta możliwa pomyłka. To ona, jeśli rzeczywiście znaleźli w nodze implant. To nie może być kto inny, nie uwierzę w to.
Jedyne miejsce bez hejtu, mimo iż tematyka niezbyt przyjemna :) Ago, jesteś najlepsza, masz dobrą energię. Tradycyjnie pozdrawiam Was wszystkich.
Dziękuję za odcinek. Mnie też nie daje spokoju ten implant. Ciekawa jestem, czy jest jakaś baza danych, gdzie służby mogłyby sprawdzić listę pacjentów, którym wszczepiono daną serię takich implantów. Może właśnie to zrobiono i dlatego znaleziony szkielet został usunięty z bazy poszukiwanych. Może to jeszcze nie koniec tej historii.
Ten wątek z gościem z implantem nie daje mi spokoju. Wydaje mi się, że powinno być możliwe namierzenie kto dostał konkretny implant - to jest przecież ważne w przypadku gdy np okaże się, że implanty są wadliwe i trzeba je wymienić. Albo jest to faktycznie jakiś porąbany przypadek albo musiał to być naprawdę niezwykły plan podrzucenia ciała żeby zmylić trop. Nie rozumiem tylko po co miała by chcieć zrywać kontakty z rodziną. Wychodzi na to, że jej rodzeństwo wcale nie próbowało jej narzucić konkretnego stylu życia a kontakty były zupełnie dobrowolne i niewymuszone.
Witam. Jak dla mnie to ktoś ją skrzywdził, a samochód uszkodził, żeby upozorować wypadek. Podejrzewam, że dziewczyny i kota nie było nawet w środku, kiedy spadał w przepaść. Pozdrawiam serdecznie 😊
Dzięki Aga za ten odcinek ❤Słuchając tej historii przyszła mi do głowy hipoteza, że może faktycznie Leah z jakiegoś powodu wjechała w tę leśną drogę i po prostu miała wypadek (mogła źle się czuć i stracić panowanie nad autem lub przysnąć za kierownicą) a kiedy próbowała wygramolić się z auta to jej kotka uciekła i dziewczyna poszła jej szukać. Zawędrowała spory kawałek i się zgubiła, więc zaczęła błądzić oddalając się coraz bardziej od auta, może nawet trwało to tak długo, że zastała ją noc (mogła też tych nocy pod gołym niebem spędzić więcej). W pewnym momencie dziewczyna opadła z sił i zmarła z wycieńczenia/wyziębienia lub pragnienia 🤔
Dzień dobry Aga! Jak w szwajcarskim zegarku❤ Dzień dobry słuchającym.
Dzięki za Twoją pracę, Twój kanał jest zdecydowanie najlepszy :)
Sprawę zaginięcia Leah Roberts znam od lat dzięki Jaśmin i jest to jedna z tych, które nie dają mi spokoju. Bardzo chciałbym wiedzieć, co się wtedy wydarzyło, dlaczego wyjechała i dlaczego jej samochód został znaleziony rozbity w lesie. Dziękuję za ten odcinek, czekam na kolejne
@annamusia4733